wtorek, 29 stycznia 2013

Lista marzeń

Witam na moim blogu :)
Pierwszy wpis, z którym zawsze jest problem, bo nie wiadomo co napisać... To może o sobie?

Jestem tegoroczną maturzystką, jak wielu moich znajomych nie mam pomysłu na wymarzony kierunek studiów, jako że poszłam rok szybciej do szkoły mam rok w zapasie. Postanowiłam więc, że zrobię sobie gap year.  Jestem osobą, która ma słabą pamięć, więc 1,5 roku temu założyłam pamiętnik, w którym opisuję niektóre wydarzenia, żeby o nich nie zapomnieć.


Trafiłam kiedyś na podobną sentencję i szczerze się z nią zgadzam, więc moje marzenia zaczęłam spisywać z  tyłu zeszytu, w którym prowadzę pamiętnik. Obecnie znajdują się tam 34 pozycje, ale wciąż ich przybywa. Pierwsza rzecz na mojej liście marzeń to "Pojechać do Anglii".

Po tym jak  stwierdziłam, że marzenia są niezbędne poszłam krok dalej. Nie można tylko marzyć. Myśl o tym co potencjalnie Cię uszczęśliwi zabija, jeżeli uważasz, że tego nie osiągniesz. Trzeba brać sprawy w swoje ręce. Do tego jest potrzebna odwaga i pewność siebie.

Ostatnio oglądałam film "Kupiliśmy ZOO", dobry na leniwe popołudnie. Najbardziej spodobał mi się motyw "20 sekund odwagi". Jak można się domyślić w filmie chodziło o miłość, ale uważam, że można to zastosować do wszystkiego, 20 sekund, by zrobić coś szalonego, może irracjonalnego, może nieodpowiedzialnego, ryzykownego, 20 sekund na podjęcie szybkiej decyzji, przełamanie własnych lęków i słabości.

Zamierzam spełnić marzenia, a zacznę od pierwszego z listy. Jako, że nie mam pieniędzy na wyjazd i utrzymanie się w Anglii przez jakiś czas, a rozsądek upomina serce, zaczęłam szukać. Wujek Google jak zwykle okazał się pomocny i odkryłam program au pair. Zaczynam szukać rodzinki, której dziećmi będę się opiekowała w wakacje.

Mam też mały plan na gap year, ale o tym może w kolejnym poście... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz