sobota, 24 maja 2014

Piękne powroty

Podróże są wspaniałe, ale to powroty są najpiękniejsze.

9.05. nic nie zrobiłam, cały dzień czekałam tylko aż wreszcie nadejdzie cudowna godzina wyjazdu na lotnisko. Siedziałam na łóżku z laptopem i przewijałam w górę i w dół, w górę i w dół aktualności na facebooku. W końcu przyszedł Host, poszliśmy odebrać dzieci ze szkoły, zjedliśmy lody, pobawiliśmy się trochę w parku, by w końcu zapakować się w samochód i ruszyć na postój autokarów jadących na lotnisko.
Wysiadłam z samochodu, poszłam wziąć moją fioletową walizkę z bagażnika, wróciłam, żeby pożegnać się z dziećmi, a tam... Cała trójka siedząc w rządku w fotelikach zalana łzami. <3 Słodziaki, przytulasy, całusy. "Ale ja jadę tylko na 10 dni, wrócę." - powiedziałam do najstarszej dziewczynki. "10 dni to bardzo dużo" - odpowiedziała zanosząc się w kolejnej fali łez.
Pożegnałam się z Hostem i uciekłam w stronę autokaru.
Czas w samolocie minął mi błyskawicznie, gdyż przegadałam całe dwie godziny z pasażerem obok. ;p
Wyszłam z hali przylotów, a tam czekała na mnie kochana twarz mojej siostrzyczki. ^^ <3
Czas w Polsce minął mi szybko, jak zwykle. ;p
Zobaczyłam w końcu mojego bratanka, który jest przesłodziachny.

<3 <3 <3

Spotkałam się z rodzinką, przyjaciółkami i pojechałam na biwak z moimi kochanymi harcerkami. :)

Wracanie do Polski jest jak przejście do innej rzeczywistości. To tak jak z czytaniem książki, czytasz, zagłębiasz się w fabułę i jesteś nią pochłonięty, ale nagle coś wyrywa Cię z transu, nie jesteś pewien ile czasu minęło od kiedy zacząłeś czytać, potrzebujesz chwili, żeby się otrząsnąć.

No więc Włochy to książka, a Polska prawdziwe życie. Nie mogę się doczekać, żeby się obudzić z tego snu, a jednocześnie widząc jego koniec mam ochotę zaplanować następny. Dlatego przeglądając blogi au pair z USA coraz bardziej mnie to kusi. Ale na razie czekam na to, co będzie po obudzeniu! Czyli studia - psychologia, życie w Trójmieście, nowi znajomi, nowe miejsce, nowa praca, wszystko nowe, znowu nowe. Ja się po prostu chyba łatwo nudzę... ;p

4 komentarze:

  1. Ja właśnie nie lubię wracać :) Nie mam jakiegoś sentymentu, lubię być "gdzieś indziej" .

    http://aroundblondie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, będziesz studiować w Gdańsku? <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No to w taim razie będziemy koleżankami na studiach, chyba obie będziemy studiować na wydziale nauk społecznych ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczesna pedagogika z angielskim :)

    OdpowiedzUsuń